"Przewodnik elegancji" Jacqueline du Pasquier

O książce tej słyszałam od dawna. Kobiety, które znam i cenię, często odwoływały się do niej, wspominały, cytowały francuską autorkę. Szczęśliwym trafem stałam się posiadaczką jednego z egzemplarzy. "Przewodnik elegancji" został przetłumaczony z francuskiego i wydany w Polsce w 1958 roku. Wyobraźmy sobie, czym mógł być dla ówczesnych Polek: zetknięciem się z kapitalistycznym Zachodem, ze światem dla wielu nieznanym i niezrozumiałym, będącym być może obiektem fantazji, pożądania, zazdrości. 

Przyznać muszę, że czytając tę książkę dziś, w roku 2020, czułam być może jeszcze większy dystans niż pierwsze czytelniczki. Świat zmienił się tak bardzo... Podejście francuskiej autorki do elegancji, mody, kobiecego ciała, czy powinności społecznych wydawać się może zupełnie anachroniczne. Czy warto więc sięgnąć po książkę pani du Pasquier dziś? Jeżeli czytacie bloga Kobieta Moich Marzeń, być może dzielicie razem ze mną tęsknotę za klasyczną elegancją i światem dobrych manier. Gdy razem z "Przewodnikiem elegancji" cofniemy się do Francji lat 50-tych, zobaczymy świat, który powoli chyli się ku końcowi (co dostrzegała nawet sama autorka, zauważając zmiany w podejściu do zasad elegancji u ówczesnej młodzieży). Możemy tym samym uchwycić to, co zagubiło się przez minione lata: uznawanie zasad (a nie filozofii "niech każdy robi i nosi, co zechce"), dbałość o szczegóły, zamiłowanie do naturalnych materiałów, dążenie do piękna wyrażającego się w zachowaniu umiaru i dbaniu o harmonię. Warto więc przy zachowaniu cennego dorobku naszych czasów i odpowiedniego historycznego dystansu zaczerpnąć z kopalni praktycznej wiedzy, jaką jest bez wątpienia "Przewodnik elegancji". 

Książka ta niestety jest obecnie trudno dostępna. Przez mój instagramowy profil (na który serdecznie zapraszam) otrzymałam wiele wiadomości od kobiet zainteresowanych tą pozycją. Postanowiłam podzielić się tutaj moimi ulubionymi cytatami z "Przewodnika elegancji" i przybliżyć go nieco czytelnikom bloga. Nie jestem oczywiście w stanie streścić w krótkim tekście całej wiedzy zawartej w książce, dlatego skupię się na tym, co lubię najbardziej - na filozofii eleganckiego życia. Ja i Madame du Pasquier zgadzamy się, że idzie za nim pewien trud, który warto podejmować każdego dnia.

Czym jest elegancja?

Jacqueline du Pasquier ujęła mnie od początku swoim jasnym i stanowczym poglądem na elegancję. Dziś lubimy żonglować tym terminem zależnie od potrzeby i kontekstu. Aby nikogo nie urazić, ugniatamy słowo "elegancja" niczym plastelinę, opatrując je ulubionym zwrotem relatywistów: "to zależy". Tymczasem autorka słusznie zauważa, że elegancja jest sztuką wyboru, dostosowania stroju do sylwetki i urody, zachowania do sytuacji, siłą rzeczy więc musi mieć silny rys indywidualizmu. Jednak podlega ona pewnym niezmiennym zasadom obowiązującym wszystkich: odrzuca nieład, sprzeczność, krzykliwość barw i niewłaściwy wybór materiałów.
"W swym ustawicznym dążeniu do zachowania piękności i harmonii, elegancja ceni przede wszystkim czystość form (...). Zapamiętajmy to sobie: elegancja wymaga rozwiniętego zmysłu krytycznego, zamiłowania do doskonałości w najmniejszych detalach, ceni właściwy styl i jasność, uczy panowania nad sobą i nad wszystkim, co nas osobiście dotyczy". (s. 11)

Elegancja zakłada również spójność wnętrza i aparycji:

 "Kobieta zbyt rubaszna nigdy nie będzie elegancka, ponieważ z pojęciem elegancji łączy się również sposób bycia, odczuwania, myślenia, działania i wyrażania się, a to wymaga dyscypliny zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej". (s. 13)

O związku ponadczasowej elegancji i zmiennej mody:

"Elegancja wzoruje się na modzie, ale nie może być jej niewolnicą. Moda proponuje, elegancja decyduje". (s. 13)

W pierwszej części książki autorka zachęca kobiety, by przyjrzały się swojemu ciału, dostrzegły jego zalety i wady, a następnie wykorzystały tę wiedzę w poprawianiu natury i umiejętnym tuszowaniu niedoskonałości przy jednoczesnym podkreślaniu atutów. Czytając te fragmenty pomyślałam, że niewiele ma to wspólnego ze współczesną narracją body positive, która zdejmuje niejako ciężar oczekiwań z kobiecych bark i kładzie nacisk na akceptację własnego ciała. Pani du Pasquier pisze z brutalną szczerością, że kobiety mogą być ładne lub brzydkie, miarą piękna jest harmonia rysów twarzy i ciała. Ze wszystkimi deformacjami i odstępstwami od tej normy należy sobie radzić w miarę swoich możliwości (przez odpowiedni wybór stroju, fryzury, makijażu, czy innych zabiegów kosmetycznych). A które podejście jest bliższe Wam? 

Być eleganckim przez całe życie

Od kiedy warto zacząć dbać o elegancję? Czy powinna ona znajdować się w kręgu zainteresowań dzieci, młodzieży, osób starszych, chorych, kobiet w ciąży? 
"A jeżeli elegancja jest pewną postawą wobec życia i jest niejako dyscypliną połączoną z wysiłkiem do wytworzenia porządku i harmonii (Barbey d'Aureville określił ją jako pojęcie piękności realizowane w małych rzeczach), to czy nie uważasz, że powinna ona występować już od kolebki i wejść do programu wychowania dzieci - chłopców i dziewcząt? Pamiętaj, że ucząc je poszanowania odzieży, czystości i porządku, kształci się jednocześnie ich charakter". (s. 48)

Część druga "Przewodnika elegancji" zatytuowana została "Okresy życia". Autorka wyróżnia wśród nich: okres niemowlęcy, dzieciństwo, wiek młodzieńczy, młodość oraz wiek dojrzały i starość. W każdym wieku elegancja domaga się swoich praw i każdy moment życia jest dobry, by kształtować dobry gust i żyć pięknie. Autorka wykazuje wiele wyrozumiałości dla dzieci, dla zbuntowanej młodzieży i udziela kobietom (żonom i matkom) rad, jak pomimo trudności wychowywać przyszłe pokolenie w umiłowaniu piękna i harmonii.

"Elegancja jednak stosuje się nie tylko do typu fizycznego, do wieku i do płci. Powinna też dostosować się do warunków życiowych, do środowiska społecznego, klimatu miasta lub wsi". (s. 108)

Pani du Pasquier jest przekonana, że każda kobieta - niezależnie od tego, czym się zajmuje i jakie ma możliwości finansowe - może na miarę swoich możliwości zadbać o elegancję w swoim życiu. Ani niskie dochody, ani zawód, ani liczne obowiązki domowe nie stanowią wymówki dla bylejakości i lekceważenia zasad.

"Christian Dior (zmarły niedawno) także nie szczędził zarzutów pod adresem kobiet. Narzekał na niedbalstwo większości kobiet, złe czyszczenie obuwia, wychodzenie bez kapelusza. Kładł nacisk na staranność i drobiazgowość, jakimi należy się kierować w trosce o elegancję. Kobiety, zdaniem Diora, powinny rozumieć, że elegancja nie polega na tym, aby trwać przy swoich przyzwyczajeniach". (s. 110)

Jakkolwiek surowa i niesprawiedliwa może wydawać się powyższa ocena, uwypukla ona słusznie pewien fakt: wiele z naszych zachowań determinują przyzwyczajenia. Warto nad nimi pracować, warto przekierować swoje myśli o zakupach, ubiorze i pielęgnacji na inne tory i wypracować sobie nowe, "eleganckie" nawyki. A nawyki, jak wiadomo, stają się z czasem drugą naturą.

O elegancji "kobiety pracującej":

"Najskromniejsza urzędniczka i robotnica może i powinna również rozwijać w sobie poczucie piękna, nauczyć się ubierać gustownie i bez pospolitości". (s. 111)

O elegancji żony, matki i gospodyni domowej:

"Nie wolno tłumić własnego instynktu piękności, który w każdej kobiecie jest głęboko zakorzeniony. Otóż piękno jest niezbędne dla szczęścia. (...) Tym bardziej więc elegancja domu, kobiety i matki wnosi do rodziny dodatkowe szczęście... A czyż nie jest to twoje najbardziej doniosłe zadanie: pobudzać w sobie i dookoła siebie radość życia?". (s. 112-113)

Tym, co bardzo podoba mi się w "Przewodniku elegancji", jest promowanie postępowania racjonalnego i praktycznego, szczególnie w kwestii budowania garderoby. Autorka zachęca do samodzielnych poprawek krawieckich, rękodzieła. Namawia, by zniszczone rzeczy reperować, by dbać o ubrania, a nie pozbywać się ich z powodu drobnej usterki (jak dalece odbiega to od współczesnego konsumpcyjnego stylu życia...). Kompletowanie eleganckiej garderoby w przypadku ograniczonych funduszy powinno odbywać się stopniowo, a wydatki należy rozkładać na lata. Madame du Pasquier zachęca jednak, by elegancja nie zajmowała ostatniego miejsca na liście priorytetów i by przeznaczyć na nią choć drobną kwotę w domowym budżecie.

Elegancja moralna

Taki tytuł nosi ostatni rozdział książki "Przewodnik elegancji". Jest on znakomitym zwieńczeniem zaprezentowanej dotychczas części praktycznej. Autorka uświadamia czytelniczkom, że na nic się zda znajomość wszelkich zasad elegancji, jeśli nie będzie ona współistnieć z pięknem duszy i szlachetnością charakteru. 
"Życie duchowe potrafi rozjaśnić lub zaćmić urodę. Czy twarz opromieniona miłością nie jest bardziej czarująca niż pusta maska pięknej i modnej lalki?"

"Osoba naprawdę dobra i inteligentna emanuje żywą i przyciągającą światłością, która będzie widoczna na jej twarzy i nada jej rzeczywisty urok, niezależnie od wieku i rysów twarzy". (s. 195) 

Elegancja zewnętrzna i elegancja moralna są komplementarne i wzajemnie oddziaływują na siebie. Ideałem jest osiągnięcie pełni, elegancji całkowitej.

"Rozum powinien kierować naszym wyglądem fizycznym. Można tylko żałować, że tyle osób o wysokiej wartości moralnej i duchowej nie dba (czasem dobrowolnie) o swój ubiór i żyje nie troszcząc się o sprawy toalety i elegancji. Osoby takie sprawiają wrażenie przykre i oczywiście niepociągające. Z drugiej strony, jeżeli przyzwyczaiłaś się do walki z niedbalstwem, nie tolerujesz plam na swym ubiorze, jeżeli poszukujesz wszędzie harmonii kształtów i kolorów i nie poddajesz się pokusie niedbalstwa, nawet czując się zmęczona, albowiem pragniesz okazać mężowi, dzieciom i przyjaciołom wizerunek przyjemny i harmonijny, to dzięki temu zdobędziesz sztukę panowania nad sobą. A to właśnie prowadzi do elegancji moralnej. Pamiętaj, że sposób ubierania i zachowania się wpływa na umysł i jeżeli staranie się o elegancję zewnętrzną nie prowadzi do elegancji moralnej, pozostanie ona niezupełna, ponieważ obie są nierozłączne. (...) Rozwijając wszystkie elementy swej indywidualności tak w zakresie duchowym, jak i w dziedzinie zewnętrznej, osiągniesz elegancję całkowitą". (s. 195-196)

Na końcu jeszcze jeden cytat, bardzo ważny, może dla niektórych z Was kluczowy:

"Rozwijaj więc płomień wewnętrzny i nie naśladuj nikogo, ponieważ trzeba być zawsze sobą, a nie czyjąś złą kopią - kopie są przeważnie złe". (s. 196) 

* * *

Czy znacie książkę "Przewodnik elegancji"? Która z przytoczonych myśli wydaje Wam się najcenniejsza? Podzielcie się koniecznie swoimi wrażeniami!

Cytaty na podstawie wydania: Jacqueline du Pasquier, Przewodnik elegancji, Warszawa 1958 

 

Komentarze

Popularne posty