Witaj! Poznaj mnie i Kobietę Moich Marzeń!

fot. Edyta Raćkowicz (2015 r.)

Kobieta moich marzeń ma moją twarz, mój głos. Nawet w zachowaniu nieco mnie przypomina. Między nami jest jednak dystans, który chciałabym zwalczyć. Ona jest niemal nieskazitelnie dobra, życzliwa, elegancka, bardzo inteligentna. A ten jej uśmiech i pogoda ducha! Czułość w każdym spojrzeniu. Klasa w każdym ruchu i geście. Tak bardzo pragnę lepiej ją poznać i zaprzyjaźnić się z nią! 
Bo kobieta moich marzeń to... ja w przyszłości! Mam nadzieję... Choć ideałów nie ma, a my nigdy nie będziemy doskonali, to przecież można marzyć. Warto marzyć i pragnąć więcej!

Drodzy Czytelnicy! Cieszę się, że tu trafiliście. Pozwolę sobie zwracać się do Was na "ty", gdyż mam nadzieję, że zostaniecie tu na dłużej i będziemy mogli lepiej się poznać. Pozwólcie proszę, że się przedstawię. Mam na imię Ola, jestem młodą żoną i mamą małego chłopca. Od wielu lat interesuję się zasadami dobrego wychowania, filozofią savoir-vivre, etykietą. Rozważam tajemnicę kobiecości, gdyż już od początku mojego dorosłego życia zastanawiam się gorączkowo, jaką kobietą chciałabym się stać. Na tym etapie mogę powiedzieć jedynie, że dążę do bycia damą i prawdziwą kobietą z klasą (uf, napisałam to!). Co to tak naprawdę oznacza? Nie mam pojęcia! Wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi. Sprawa jest jednak dużo bardziej zawiła. Jestem przekonana bowiem, że wyżej wymienione środki - zmiana stylu życia, zachowywanie dobrych manier, życie w przyjaźni z zasadami klasycznej kobiecej elegancji - przybliżają nas do celu znacznie większego: do hołdowaniu w życiu pięknu, dobru i prawdzie. A żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować, dodam do tych rozważań kolejny, nadprzyrodzony poziom. Jako osobie wierzącej, katoliczce, najbardziej ze wszystkiego zależy mi na tym, aby podobać się dobremu Bogu, realizować jego zamysły, pełnić służbę wobec innych i zasłużyć na życie wieczne (i tak nie zasługuję). Dlatego wszystkie inne cele są tylko pośrednie wobec tego nadrzędnego: świętości. Wierzę, że droga, którą obrałam, zbliża mnie do tego. Zastanawiacie się dlaczego i w jaki sposób? Zapraszam do lektury moich postów!

Na blogu znajdziecie moje rozważania i refleksje między innymi na poniższe tematy:
  • Co znaczy być damą we współczesnym świecie?
  • Filozofia savoir-vivre - co nam dają i czemu służą zasady dobrych manier?
  • Jak pielęgnować i celebrować swoją kobiecość?
  • Co to znaczy żyć dobrze i pięknie? Jak czynić ze swojego życia arcydzieło?
Te bardzo szerokie zagadnienia postaram się okrasić solidną porcją konkretów i zaproponować praktyczne rozwiązania. Na blogu będą pojawiać się również recenzje książek dotyczących interesujących mnie spraw, a także różnego typu inspiracje: filmy, sztuka czy postacie, które mogą Was zainteresować.

Założenia wstępne

Chciałabym zapoznać Was z filozofią, którą wyznaję w realizacji moich celów i którą będę się kierować pisząc teksty dla Was. Naczelna zasada brzmi: wszystko może być środkiem do celu. I druga, siostrzana: wszystko się liczy. Choć zagadnienia mody czy zasad savoir-vivre interesują mnie coraz bardziej, są one tylko środkami do osiągnięcia celów, które przedstawiłam na początku. Piękna sukienka nie ma żadnej wartości, jeżeli nie pomaga kobiecie poczuć się pięknie, godnie i nabrać pewności siebie. Eleganckie perły są tylko urokliwym przedmiotem, chyba że gospodarzowi przyjęcia, na które zostaliśmy zaproszeni, dadzą sygnał, że ta okazja jest dla nas uroczysta i wyjątkowa. Uprzejmość wobec drugiego człowieka niewiele jest warta, jeżeli nie jest szczera. Jednak "wszystko się liczy", dlatego naprawdę wszystko może być dla nas środkiem do doskonalenia się i pracy nad sobą: każde wydarzenie, każde spotkanie, przedmioty do dekoracji domu albo piękne buty. Elegancja to całość, to styl życia, jak powiedział mi kiedyś ktoś znacznie bardziej elegancki ode mnie. 
Forma bez treści jest tylko pustą oprawą, a treść bez formy nie ma szans się wyrazić.

Zaproszenie

Jestem jeszcze młoda, mam niewiele wiedzy i doświadczenia. Gdybyśmy spotkali się na ulicy, z pewnością nie zrobiłabym na Was żadnego wrażenia. Krótko mówiąc: żaden ze mnie autorytet, żeby wymądrzać się w sieci :) Ten blog będzie stanowił relację z mojej drogi, zapis mojego rozwoju. Czy zechcielibyście odbyć tę podróż ze mną? Byłabym bardzo szczęśliwa, gdybyście dzielili się tu również swoimi refleksjami, opiniami i życzliwością. Serdecznie zapraszam i życzę przyjemnej lektury!

Komentarze

  1. To takie niepooularne w dzisiejszych czasach, mówić o chęci zmiany i rozwoju, kiedy wszyscy krzyczą: zaakceptuj siebie! I niech inni Cię akceptują, albo nie są Ciebie warci. Bardzo pięknie napisałaś i mogę się podpisać pod każdym zdaniem tego wpisu. 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaakceptować można to, czego nie da się zmienić na lepsze żadną miarą. Pozostałe miejsca to przyczynek do pięknej przygody pracy nad sobą! Dziękuję, że tu jesteś! Już dawno wyczułam po Twojej stronie internetu bratnią duszę ;)

      Usuń
  2. Dzień dobry! Bardzo miło Cię czytać, chętenie będę tu zaglądać, trzymać kciuki za Ciebie i uczyć się jak być kobietą. Też interesuję się historią i sztuką XIX/XX wieku. Niestety dorastałam jako "chłopczyca" i teraz mając prawie 32 lata mam nadal problem z ubraniem sukienki czy spódnicy. Chciałabym to zmienić, to moje marzenie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, że tu zajrzałaś, jest mi szalenie miło! Mam nadzieję dostarczać wiele interesujących i inspirujących treści. Pozdrawiam Cię najserdeczniej i trzymam kciuki za rozkwitanie w kobiecości! :)

      Usuń
  3. Wielka przyjemność czytać takie treści... Tyle w nich nadziei, lekkości i chęci do pięknej pracy. Ślę pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty